Archiwum sierpień 2004


sie 27 2004 dotknąć...
Komentarze: 4

Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,
kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,
gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie
i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie.

Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem
i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.

I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania
przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania
zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.

Lubię to -i tę chwilę lubię, gdy koło mnie
wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata.

Kaziemierz Przerwa-Tetmajer    "Lubię, kiedy kobieta..."

Szukając wierszy Rafała Wojaczka natknęłam się na wiersz Tetmajera... i coś mi się przypomniało...

nescafe : :
sie 23 2004 kobiece biodra...
Komentarze: 1

Najpiekniejsze dni w moim zyciu to te, kiedy budzisz sie obok mnie...

Jak wspaniale bylo zostawic ludzi, czas.... 300km za soba i mierzyc chwile Toba...widziec tylko Ciebie, slyszec tylko Ciebie.

Z Toba wszystkie zwykle rzeczy staja sie niezwykle... Z Toba czuje sie jak male dziecko, ktore pozostawione bez opieki moze zrobic sobie krzywde.

Bez Ciebie... o tym boje sie myslec.

Dzis... razem ma inne znaczenie.... i tak juz zostanie... do nastepnego razu. Oby nie do nastepnego lata... prosze.

"Chce, zeby to ze nie spimy razem bylo czyms niezwyklym..."

Wczoraj... koncert Myslovitz. Nie moglam sobie wymarzyc lepszego zakonczenia tego tygodnia... Ich muzyka.. a wlasciwie nadmuzyka... To tak jakby cos, co uwielbiasz zrzucila na chwile skoropke i okazalo sie czyms jeszcze wspanialszym niz zwykle... Chwilami braklo mi tchu... Nawet probowalam, chyba bezskutecznie, podzielic sie emocjami, ktorych mialam nadmiar... Tam trzeba byc.. to trzeba poczuc na wlasnej skorze... Tego sie nie da opisac.

 

nescafe : :
sie 22 2004 przenikal go cudowny dreszcz...
Komentarze: 1

Pierwszy raz zobaczył co to miłość
W upalną noc, we śnie
Gdy ujrzał ją, coś nagle się zmieniło
Doznany szok poruszył nim

Całował wciąż jej smukłą długą szyję
Przenikał go cudowny dreszcz
Odeszła w dal i wszystko się skończyło
Pozostał mu miłości smak

Jak mam kochać kiedy ty jesteś
I zaraz znikasz, jak mam kochać kiedy ty...

Przywracał wciąż przerwane tamte chwile
Zasypiał tak i budził się
Przerwany sen, jej obraz w nocy mijał
Znikając jak ruchomy cel

Jak mam kochać kiedy ty jesteś
I zaraz znikasz, jak mam kochać kiedy ty...

Napisalam notke... i chyba za dlugo ja pisalam, bo mi ja wcielo. Wkurzylam sie, bo poswiecilam jej troche czasu... Chcialam zeby tu byla. Chcialam do niej wracac. Ech...

nescafe : :
sie 11 2004 ...
Komentarze: 2

Jak gdyby sytuacja jest wazniejsza od samej istoty....

Najpierw jest wszysto dookola, a potem to co najwazniejsze...

O ile mozna nam to dostrzec.

Ze wszystkich cech czlowieka najpodlejsze jest to, ze moze on oszukac samego siebie...

Jesli ktos spytalby sie jak wyobrazam sobie moment samej smierci...

...chcialabym, zeby to byla chwila, w ktorej w czlowieku pekaja wszystkie bariery...

...kiedy jest tak do bolu wolny...

...widzi wszystko to, co schowal gleboko w sobie...

...

Nie to chcialam napisac....

 

 

 

nescafe : :
sie 02 2004 Nie jestem pewna, czy pamietasz...
Komentarze: 0

Nie, na pewno nie pamietasz....

Nie wazne...  

 

nescafe : :